INDONEZJA. W cieniu wulkanów


Indonezja to ponad siedemnaście tysięcy wysp rozdzielających wody Pacyfiku od Oceanu Indyjskiego. Dzięki naturalnym barierom, które przez wieki ograniczały wzajemne wpływy każda z nich jest inna – krajobrazowo, kulturowo i religijnie. Podczas pokazu odwiedzimy pokrytą gęstą dżunglą Sumatrę, w której żyją orangutany i ludy praktykujące niegdyś kanibalizm. Na Jawie przywitamy dzień stając na szczycie buddyjskiej świątyni Borobudur, którą przez wieki skrywał wulkaniczny pył.

Bali oprócz pięknych plaż zachwyci nas zielenią tarasowych pól ryżowych i bogactwem hinduistycznych obrzędów.

Na Lomboku zdobędziemy szczyt imponującego wulkanu Rinjani i odpoczniemy na rajskich wysepkach Gili położonych u jego wybrzeży.

Odwiedzimy też kolorowe Flores, a na wyspie Timor dotrzemy do tradycyjnych wiosek, w których do dziś władzę sprawują królowie.

Pod koniec naszej fotograficznej podróży odwiedzimy również Timor Wschodni – najmłodsze z państw. W krytych słomą chatach będziemy płacić dolarami,

Gosia Preuss-Złomska i Marcin Złomski

Gosia – doktor socjologii, Marcin – dyplomowany kontrabasista; oboje są także absolwentami SGH. Najbardziej jednak fascynuje ich odkrywanie świata – jego cudów, tajemnic i zwykłej codzienności. Nic więc dziwnego, że lepiej odnajdują się jako podróżnicy, fotografowie, przewodnicy wypraw. Gnani wciąż przed siebie przemierzyli ponad osiemdziesiąt krajów na sześciu kontynentach. Podróż to ich pasja, sposób na życie, a może „nieuleczalna choroba”? Gdy poznali się na pokazie slajdów podróżniczych on miał już za sobą wędrówkę w głąb peruwiańskiej dżungli, przemierzył Afrykę od Kairu do Kapsztadu i odwiedził klasztory buddyjskie w Tybecie; ona wspinała się w górach Azji i podziwiała bezkres mongolskiego stepu. Od tej chwili wyjeżdżali już razem, aby w końcu ruszyć w 10-miesięczną podróż poślubną dookoła świata.