„ Wdech… Wydech…
Staram się opanować oddech, przywołać go do porządku.
Ale widzę przed sobą linie startu. Serce znowu przyspiesza, wystukuje szalone rytmy.
Zaczyna się odliczenie. Krótkie 10 sekund.
Przed oczami kalejdoskop wspomnień. Samolot do Indii. Himalajskie wioski.
Biesiady z tubylcami. Niebo zalane gwiazdami.
Marsz prawie w chmurach. Ośnieżone szczyty.
I znowu ten brak tchu.
Wdech. Wydech. Spokojnie, to tylko znaczy ze jestem wysoko.
3..2…1… start”
Cel:
Podróż do Indii miała na celu nie tylko eksplorację ukrytych wśród magicznych Himalajów wiosek, ale też zdobycie formy do podjęcia wyzwania „maraton prawie, że w chmurach”. Trasa aklimatyzacyjna głównie przekraczała górskie tereny Indii.
Pokonałam 350 km na nogach, spędziłam 20 nocy pod gwiezdnym niebem,
zdobyłam 2 przełęcze powyżej 5000 m i zapisałam setki zabawnych historii w dzienniku maratończyka.
Mariia Oleksandriwna Dubyna: – bycie cały czas w drodze ma we krwi.
Najpierw wyprawy na Krym pod skrzydłami rodziców.
Później pierwsza samodzielna podróż do Stanów Zjednoczonych,
na 8 miesięcy w ramach praktyk.
Powrót na Ukrainę i znów kolejna duża zmiana — przeprowadzka do Polski.
Otworzyło to dla niej świat oraz wywołało wewnętrzną ewolucję.
Od pierwszych zagranicznych wyjazdów w stylu „all inclusive”
do samotnych tułaczek przez kraje Południowej Afryki i Ameryki oraz Azji.
organizatorzy:
Gostyński Ośrodek Kultury “Hutnik”
Stowarzyszenie Twórcze Horyzonty